I tak, pierwsza z nich zapakowała ulubione rzeczy, powiedziała mamie „do widzenia” i poszła.
Nie uszła daleko, gdy zobaczyła ładną brukowaną drogę.
- Jaka piękna droga – powiedziała pierwsza mała świnka. - chyba pójdę nią i przekonam się, co mnie na niej spotka.
Niedługo potem ujrzała człowieka ze snopkiem słomy.
- Dzień dobry panu – przywitała się grzecznie. - Niech mi pan sprzeda ten snopek słomy, przyda mi się na budowę domku.
- Zgoda – odrzekł człowiek.